Polska ścieżka do serca Afryki

o. Marek Grzech SVD misjonarz był gościem w naszej szkole.

Licznie zgromadzona młodzież słuchała jak wygląda praca misjonarza w Afryce w Zambii. Bo w Afryce – mówił ks. Marek – Kościół musi wychodzić do ludzi. A księża muszą być wśród nich i żyć w podobnych warunkach. Środki finansowe otrzymywane z miejscowych diecezji pozwalają tylko na wegetację. Pieniądze na dodatkową działalność duchowni muszą wypracowywać sami mówił ks. Marek Grzech SXD. W Livingstone dorabiał pracą w radiu i telewizji, co pozwało mu pracować z młodzieżą, a nawet założyć i prowadzić dobrą drużynę piłkarską. Na wyświetlanych slajdach pokazywał jak na wydeptanej i wypalonej słońcem trawie siedzi kilkunastu zmęczonych treningiem czarnych chłopaków. Mówił, że polscy misjonarze werbiści to faceci z krwi i kości. Jeżdżą na motorach, prowadzą drużyny piłkarskie, budują sierocińce i żyją jak tubylcy. A przy okazji ewangelizują.

Praca w gorącym klimacie naraża ludzi na różnorodność chorób zakaźnych, na bilharcjozę, amebę, śpiączkę, czy ślepotę rzeczną. Europejczyków zabija dyzenteria i zapalenie płuc. Ale najczęściej, systematycznie nęka ich atak malarii, którą nasz prelegent ks. Marek przeszedł kilka razy.

Zimbabwe zamieszkuje ok. 12 milionów ludzi różnych wyznań: 900 tysięcy katolików i 2 miliony protestantów. 5 milionów należy do różnych ruchów sektowych i tzw. Kościołów niezależnych. Pozostali to animiści, pojmujący życie w kategorii duchów, wysublimowanych przodków i bóstw. Wielka broda ks. Marka bardzo mu pomagała właśnie w nawiązywaniu kontaktów w tej specyficznej dla europejczyka społeczności.

Afryka ulega zmianie jak mówił ks. Marek,  przynosi nowe problemy: rozbicie rodziny, rozszerzanie się AIDS, utratę tradycyjnych wartości, dezorientację. Dlatego ludzie potrzebują wyrozumiałego wsparcia i opieki duszpasterskiej, dobrych samarytan, którzy pośpieszą im z pomocą. Dzięki ich obecności ubodzy mogą uwierzyć, że są w stanie wziąć życie w swoje ręce.

Spotkanie z misjonarzem bardzo zainteresowało młodzież z nasze szkoły. Uczniowie zadawali pytania dotyczące życia w Afryce. Rozmowa z ojcem Markiem bardzo wzbogaciła wiedzę uczniów na temat misji. 

.