Walentynki 2021

Połowa lutego. Słońca jak na lekarstwo, zimno, szaro, na ulicach leży śnieg, a zmrok zapada rozpaczliwie wcześnie. W takiej niesprzyjającej romantyzmowi scenerii 14 lutego obchodzimy święto zakochanych, czyli Walentynki. 

Skąd wzięły się Walentynki?

Jak zwykle w wypadku świąt obchodzonych od stuleci, na kształt święta złożyło się kilka czynników. Pierwszy ślad odsyła do świętego Walentego, lekarza i biskupa Termi, miejscowości leżącej pod Rzymem. Legenda mówi, że Walenty udzielał potajemnie chrześcijańskiego ślubu parom, których rodzice byli przeciwni związkowi, a zwłaszcza żołnierzom, którym cesarz zabronił ślubu w czasie służby wojskowej aż do 37 roku życia. Za łamanie tego prawa Walenty został wtrącony do więzienia, a tam zakochał się w niewidomej córce strażnika, która pod wpływem jego uczucia odzyskała wzrok. Na wieść o cudzie cesarz rozkazał zabić Walentego. Dzień przed straceniem Walenty napisał do swojej ukochanej list, podpisując go: „Od Twojego Walentego”. Egzekucję wykonano 14 lutego 269 roku, a na grób męczennika w oczekiwaniu cudów zaczęli przychodzić chorzy.

Anglicy rozpropagowali Walentynki na całym świecie. Tradycyjnym sposobem obchodzenia Walentynek w okresie elżbietańskim było przesłanie ukochanej lub ukochanemu bileciku czy listu z wyznaniami miłości, wierszem, z dołączoną perfumowaną chusteczką lub rękawiczką – z tego zwyczaju wywodzi się tradycja wysyłania anonimowych kartek walentynkowych podpisanych: „Twój Walenty” lub „Twoja Walentyna”. Najstarszą walentynką jest XV-wieczny wiersz napisany do żony przez księcia Karola Orleańskiego uwięzionego w twierdzy Tower w Londynie. Geoffrey Chaucer, angielski poeta, opisał w poemacie „Sejm ptasi” (1382 rok) dzień św. Walentego jako ten, w którym ptaki zaczynają łączyć się w pary za pozwoleniem bogini Natury, a w ślad za nimi robią to ludzie (co rzeczywiście miało sens – w średniowieczu obowiązywał kalendarz juliański, 14 lutego wypadał mniej więcej około dzisiejszego 1 marca). Jak popularny był Dzień św. Walentego w Anglii świadczy fakt, że wspomina o nim nawet Ofelia, bohaterka „Hamleta” Williama Szekspira:

(…)Dzień dobry, dziś święty Walenty.
Dopiero co świtać poczyna;
Młodzieniec snem leży ujęty,
A hoża doń puka dziewczyna.
[Hamlet, Akt IV Scena 5; tłumaczenie Józef Paszkowski]

Warto wspomnieć Waltera Scotta, pisarza angielskiego, który w XVIII wieku opisał Dzień św. Walentego w powieści „Piękne dziewczę z Perth”, na podstawie której powstała opera Bizeta. Wraz z rozrostem kolonii zamorskich Anglia eksportowała także swoje święta na podbite tereny i tak Walentynki trafiły do Ameryki. To właśnie tam w XIX wieku (około 1850 roku) Esther Howland zaczęła chałupniczo wytwarzać gotowe kartki walentynkowe. Pomysł przyjął się rewelacyjnie i rozpowszechnił na całym świecie – kartka z wyznaniem miłosnym to dziś podstawowy symbol Walentynek, a święto obchodzone jest z różnymi innowacjami niemal na całym globie. W Japonii to kobiety obdarowują mężczyzn czekoladkami, które dzieli się na: „honmei-choko” dla ukochanego i „giri-choko” dla kolegów, w Pradze trzeba zawiesić kłódkę z inicjałami zakochanej pary na moście Karola, a w Dani przesyłano sobie bibułki, na których pod światło można było odczytać imię zakochanego.

Zapewne nikt już tego nie pamięta, ale do Polski Walentynki zawitały dopiero w 1992 roku. „Wszystkim zakochanym w dniu ich święta życzymy wielkiego szczęścia w miłości” – taką ogromną reklamę w „Gazecie Wyborczej” z 14 lutego 1992 roku umieściło wydawnictwo Harlequin, słynące z publikacji romansów. Co roku święto zyskiwało coraz więcej zwolenników zwłaszcza wśród młodzieży – dziś w całej Polsce wysyłamy sobie rymowane walentynki, dajemy czekoladki i prezenty. 

Źródło:
https://www.ekokalendarz.pl/walentynki/#more-4445

Pomysły na Walentynki z You Tuba: