Zapomniani polscy wynalazcy i naukowcy – kolejna odsłona

Jan Szczepanik (1872–1926)

Sądzę, że każdy słyszał o Edisonie. Ten genialny amerykański wynalazca ma na koncie ponad 1000 patentów, dlatego do dzisiaj cieszy się zasłużoną sławą. A polski Edison? Chyba mało kto o nim wie…

Pisząc o Janie Szczepaniku, wynalazcy i innowatorze, pisarz i dziennikarz Mark Twain (autor znanej chyba wszystkim powieści „Przygody Tomka Sawyera”) nazwał go „austriackim Edisonem”, bo spotkał się z nim w Wiedniu, a subtelności dotyczące Austrii i Polski (pod zaborami) były dla niego niezrozumiałe. Dlatego artykuł zamieszczony w 1898 r. w sierpniowym numerze wychodzącego w Nowym Jorku miesięcznika „The Century Illustrated Magazine” miał tytuł: „The Austrian Edison Keeping School Again”. Potem Mark Twain pisał jeszcze raz (w superlatywach!) o wynalezionej przez Szczepanika metodzie przekazywania obrazów na odległość, czyli prekursorskiej telewizji, w futurystycznym opowiadaniu „From the London Times 1904″, opublikowanym w listopadzie 1898 r. Zwróćmy uwagę: Twain próbował w tym opowiadaniu przewidzieć, jak będzie wyglądał świat po przekroczeniu granicy XIX stulecia. I w tej jego wizji dość istotną rolę odgrywały wynalazki Szczepanika określanego jako austriacki geniusz.

Szczepanik urodził się 13 czerwca 1872 r. w Rudnikach (pow. Mościska), wychowywał się w Krośnie, gimnazjum zaczął w Jaśle i skończył w Krakowie, a studiował w Seminarium Nauczycielskim także w Krakowie. Potem zaś nauczał w szkołach powiatu krośnieńskiego.

Mając talent i temperament wynalazcy, Szczepanik przerwał karierę wiejskiego nauczyciela i wrócił w 1896 r. do Krakowa. Interesowało go połączenie fotografii (która wtedy stawiała pierwsze kroki) oraz barwnego tkactwa, dlatego w Krakowie pracował w sklepie Stowarzyszenia Tkaczy oraz w sklepie fotograficznym Ludwika Kleinberga. Popierał on i finansował prace badawcze Szczepanika, któremu udało się dzięki temu jeszcze w 1896 r. stworzyć prototyp maszyny tkackiej wytwarzającej wzorzyste kilimy na podstawie fotografii.

Nauczywszy się przekazywania obrazu między fotografią a maszyną tkacką, Szczepanik wpadł na pomysł przekazania obrazów na odległość dla ludzi – czyli odkrył zasadę telewizji. Jeszcze w 1897 r. uzyskał patent brytyjski (nr 5031) na „telektroskop, czyli aparat do reprodukowania obrazów na odległość za pomocą elektryczności”. Pierwszy publiczny przekaz obrazu na odległość miał miejsce w Wiedniu w 1896 r., a obiektem, którego obraz przekazywano, był wiedeński kościół świętego Karola Boromeusza. Oglądający transmisję kilka przecznic dalej dziennikarze byli pod wrażeniem tego osiągnięcia, chociaż wielu wątpiło, czy jest to rzeczywiście obraz przekazany na odległość. Wynalazek telektroskopu był obszernie (i pozytywnie!) komentowany, m.in. w artykułach wspomnianego Marka Twaina, a nawet 3 kwietnia 1898 r. znalazł się na okładce czasopisma „New York Times”.

W 1900 r. Szczepanik przedstawił swój wynalazek (w udoskonalonej wersji, nazwanej „telefot”) na Wystawie Światowej w Paryżu, ale potem zajął się nowymi pomysłami i ostatecznie do grona wynalazców telewizji zaliczono innych twórców.

Szczepanik miał na koncie jeszcze mnóstwo innych wynalazków. Ogółem uzyskał około 100 patentów, m.in. na fotometr do pomiaru intensywności światła oraz kolorymetr do pomiaru intensywności poszczególnych barw. W 1902 r. skonstruował elektryczny karabin automatyczny, a także wprowadził kilka ulepszeń do pierwszych urządzeń radiowych („telegraf bez drutu” w 1903 r.). Był twórcą wynalazku związanego z zapisem dźwięku na taśmie filmowej przy użyciu promieni katodowych i jego odtwarzaniem za pomocą fotokomórki. Swój wniosek patentowy na ten temat zgłosił 25 lutego 1914 r., ale wybuchła I wojna światowa i patent został przyznany dopiero 15 czerwca 1920 r. Niemniej system Szczepanika znacząco przyczynił się do powstania i rozwoju filmu dźwiękowego. Wynalazca pracował także nad elektronicznymi urządzeniami do wzmacniania dźwięków oraz nad urządzeniem, które nazwał fotosculptor, a służyło ono do rejestracji fotograficznej obiektów trójwymiarowych, czyli pełniło podobną rolę, jak dzisiejsze skanery 3D.

Światową sławę przyniósł Szczepanikowi wynalazek kamizelki kuloodpornej. W 1901 r. opracował taką strukturę z wielowarstwowego materiału, która potrafiła całkowicie przejąć energię pocisku i chroniła ciało człowieka ukrytego pod tym ochronnym ubiorem. Pierwsze testy kamizelki odbyły się na dziedzińcu pracowni Szczepanika przy Prager Strasse w Wiedniu w 1901 r. Już w 1902 r. kamizelka kuloodporna Szczepanika stała się sławna, kiedy – pomimo zamachu – uratowała życie ubranego w nią króla hiszpańskiego Alfonsa XIII, za co wynalazca otrzymał od tego monarchy Order Izabeli Katolickiej i hiszpańską godność szlachecką. Z tego samego powodu chciał go także odznaczyć orderem św. Anny car Mikołaj II, ale Szczepanik odmówił przyjęcia odznaczenia od zaborcy, car obdarował go więc tylko… złotym zegarkiem wysadzanym brylantami, a potem dodał jeszcze dla narzeczonej wynalazcy broszkę z czterema brylantami i dwoma szafirami. 

Źródło:
https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/310019944-Jan-Szczepanik-polski-Edison.html